poniedziałek, 19 lutego 2018

Jak uratowałam swoje włosy

Wraz z pojawiającym się już (chyba) wiosennym słoneczkiem nabrałam jeszcze większej chęci na napisanie posta i zmiany.Jakiś czas temu po mojej głowie chodziła zmiana fryzury.Uważałam przez cały czas (gdy odstawiłam prostownicę i suszarkę), że mam krótkie włosy.Tak było do momentu walentynek.W ten dzień postanowiłam wyprostować moje włosy.Jakież to było moje zdziwienie gdy ujrzałam na nich blask i zaskakującą (długą) długość.A tak niedawno chciałam je ściąć na boba.Dziś już wiem, że bardzo bym tego żałowała.Przejrzałam moje zdjęcia i zobaczyłam na nich jak bardzo się zmieniły moje włosy.Dziś już mogę śmiało powiedzieć, że odratowałam moje włosy.

Na swojej głowie miałam już  (chyba) wszystko.Wiśniowe pasemka na czarnych włosach, rude włosy,włosy o kolorze żółtego blondu itp.Z tego blondu bardzo szybko przeszłam na mój w miarę naturalny kolor czyli czarny gdyż mój naturalny to ciemny brąz a w czerni świetnie się czuję i moje włosy się nieco przyciemniły to ten kolor jest teraz najbardziej odpowiedni dla mnie.Zanim byłam blondynką moje włosy były poddawane katowane rozjaśniaczem z joanny czyli tym najtańszym ale i najmocniejszym.Dwa rozjaśniania były ok moje włosy tego nie odczuły znacząco.Niestety z kolejnym razem było już coraz to gorzej.Poniżej przedstawię Wam trzy zdjęcia.Na pierwszym zdjęciu są moje naturalne włosy,drugie włosy już są po rozjaśnianiu a kolejne to już ten "blond".
Jak widać po ostatnim zdjęciu po końcówkach włosy były zniszczone.Rwały a wręcz kruszyły się w rękach.Włosy wyciągałam garściami.Już wtedy myślałam, że zostanę łysa i bardzo żałowałam decyzji przejścia do blondu.Gdy myślałam, że nic gorszego mnie nie spotka myliłam się.Pierwsze cięcie włosów po przejściu z blondu na czarny kolor było ok.Przód delikatnie wycieniowany,pozostawiona grzywka no nie miałam się do czego przyczepić.Kolejne ścięcie było porażką i również byłam załamana, że moje włosy już nie odrosną i będę łysa albo będę chodzić obcięta "od garnka". Zobaczcie  sami jak to wyglądało.
Po tym wszystkim postanowiłam się ostro wziąć za moje włosy bo przecież nie mogło tak dalej być a jako posiadaczka od zawsze długich włosów nie chciałam zostać bez nich lub w krótkich włosach.Poczytałam mnóstwo artykułów w internecie.Obejrzałam setki filmików z poradami i podjęłam pewne decyzje.Zaczęłam od szamponu do włosów, nie używałam już tanich szamponów za "2zł", późniejsza decyzja była o regularnym podcinaniu końcówek moich włosów.A jeszcze kolejna i trafna decyzja to olejowanie włosów.Te wszystkie zabiegi bardzo mi pomogły pomimo tego iż zdarzają mi się kosmetyczne buble to znów nabrałam chęci do pielęgnacji włosów.Muszę Was tylko przestrzec przed zabiegiem olaplex.Nie każdy Wam to powie ale ten zabieg nie jest przeznaczony dla włosów rozjaśnianych.Zamiast tego lepszym zabiegiem będzie keratynowe prostowanie włosów.Oprócz tych wszystkich zabiegów pielęgnacyjnych stosuję maski do włosów, które również pomagają utrzymać włosy w dobrej kondycji.Dziś kiedy idę do fryzjera to panie, które zajmują się moimi kłaczkami są pod pozytywnym szokiem ich kondycji i grubości po zabiegach jakie miałam przeprowadzane.Dziś mogę powiedzieć, że jestem dumna z kondycji moich włosów.

4 komentarze:

  1. Fajne masz włoski- tylko pogratulować ich kondycji 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja uwielbiam olejowanie! To mój codzienny, wieczorny rytuał! :) Bardzo podoba mi się Twój blog- z przyjemnością dodałam do obserwowanych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie mogę komentować Twoich postów - nie posiadam google+

      Usuń
  3. you look awesome dear & love these pictures,keep posting..

    https://clicknorder.pk online shopping in pakistan

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Szablon wykonany przez Invincible