Spontaniczny post

Wczoraj był pierwszy dzień wiosny.Nie przywitałam tego dnia entuzjastycznie jak dzieci w przedszkolu topiąc marzannę ale za to zrobiłam coś pożytecznego w domu.Zrobiłam coś dzięki czemu mogę teraz odsapnąć i poleniuchować aż do świąt.

Wczoraj umyłam okna w całym mieszkaniu.Sprawiło mi to ogromną radość a zabrałam się do tego tak spontanicznie.Nawet nie miałam tego w planach ale w ramach wiosennych porządków postanowiłam, że te okna trzeba będzie umyć prędzej czy później.Dziś już cieszę się widokiem przebijającego słoneczka przez piękne,czyste okna mojego pokoju.Widok jest obłędny.

Wiosenne promienie słoneczne przywitane czystymi oknami więc można przejść do dalszej części posta.I nie, żebym się chwaliła iż umyłam okna i robiła z tego życiowy wyczyn haha.Przygotowałam dla Was mix zdjęć z ostatniego czasu.Dzięki temu dowiecie się mniej więcej co u mnie słychać.

Pierwsze promienie słoneczne jak widać zostały "przyłapane na gorącym uczynku"

Jak zwykle jedzonka nie mogło zabraknąć :)

Nie zabrakło również chwili zastanowienia się i podjęcia decyzji.Kupić czy nie? 

Przespałam się z decyzją i kupiłam.Nie żałuję!Wręcz przeciwnie jestem bardzo zadowolona :)

A tydzień temu byłam na kursie fotograficznym z którego jestem bardzo zadowolona.

Na kolejnym kursie będziemy robili coś bardzo ciekawego więc spodziewajcie się efektów na blogu.

Post powstał przy pomocy: klik