Historia tego dnia

Każda z nas ma w swojej głowie ciche marzenia,marzenia trzech pięknych dla każdej kobiety dni.Z biegiem czasu te marzenia zostają gdzieś z tyłu głowy ale nadal o nich pamiętamy.Kiedy już dorośniemy pragniemy być jeszcze bardziej dorosłe niż dotychczas.Jedne z nas mają takie dni za sobą tak jak ja więc dziś będziemy jedną z takich pięknych chwil wspominać razem.

Taką jedną z pierwszych pięknych chwil,którą warto wspominać są zaręczyny.To początek nowego życia,które już niebawem obróci nam się o 180 stopni.Warto ten czas przeżyć tak jak MY to chcemy i nie bez powodu tutaj dałam nacisk na słowo "my".Właśnie my będziemy żyli całe życie z drugą osobą a nie nasze mamy,babcie,ciocie etc...Warto też to właśnie zaznaczyć już od samego początku by uniknąć nieporozumień,wtrąceń itp.Ja na szczęście tego problemu nie mam i nikt w nic mi się nie wtrąca i nie działa jak przysłowiowy "wujek dobra rada".A dlaczego wspominam o wtrącaniu się innych?Bo zazwyczaj (nie mówię,że zawsze) tak jest iż zaraz po zaręczynach nasze mamy najchętniej na już organizowały by nam ślub i najlepiej huczne wesele - warto to przemyśleć.Przechodząc do meritum przeżyjcie te piękne chwile razem ze mną a Wam drogie kobietki życzę dużo miłości,wsparcia,wyrozumiałości i cierpliwości ta chwila też na Was czeka.

Nasze zaręczyny są po pięciu latach bycia razem,przez ten czas wiele razem przeżyliśmy.Były chwile radości,smutku,choroby,szczęścia,uśmiechu,łez a nawet pogrzebu bliskich nam osób.Przez to wszystko przeszliśmy razem,żadne z nas nie zostawiło drugiej osoby w potrzebie,wzajemnie wspieraliśmy i wspieramy się w trudnych chwilach a nasze kłótnie (jak w każdym związku) nie trwają dłużej jak pięć minut.Teraz czuje i wiem,że to właściwa osoba na właściwym miejscu.Mój narzeczony to facet,którego należy ze świecą szukać,dosłownie!Lepszego partnera na męża i ojca naszych (w przyszłości) dzieci nie mogłam sobie wymarzyć.