środa, 28 marca 2018

Totalny lifestyle

Ten post jest w stylu pisania tego bloga.Jest on spontaniczny,piszę go tu i teraz.
Wyrzucam z siebie emocje by znów poczuć się lepiej.Dziś wyrzucę emocje na większą skalę bo zrobię to przed Wami.


Ostatnio wszystko,co robiłam było pod presją czasu.Był to swojego rodzaju nacisk czasowy, który mnie gonił i nie dawał o sobie zapomnieć.Każdy mój dzień był zaplanowany co do godziny.Nie miałam czasu na sprzątanie a co dopiero na odpoczynek i chwilę błogiego spokoju.Nawet moje myśli co do postów tutaj kłębiły się w mojej głowie i nadal się kłębią ale wiem, że wyjdzie z tego coś niesamowitego.Nieraz mam mnóstwo pomysłów a jeśli przyjdzie co do czego to nie dochodzi do realizacji moich pomysłów.Dość tego! Każdy pomysł muszę na spokojnie przemyśleć i zanotować tak bym wiedziała co i jak zrobić.I jak widzicie znów wyznaczam sobie zadania i cele zamiast odpoczywać.Ale ja raczej jestem typem człowieka, który na "stare" lata nie potrafi odpoczywać a odpoczynkiem nazywa moczenie dupy w basenie z flamingiem.Tak mam również dystans do siebie i potrafię się z siebie śmiać.Jutrzejszy dzień mam również zaplanowany co do godziny lecz najlepsze jest to, że świąt nie mam zaplanowanych.No taka już ze mnie h... pani domu.Wiem gdzie będę i co będę robić ale nie mam ustalonej godziny.Czasem lubię mieć coś zaplanowane od tak ale bez godziny.I uwierzcie lub nie ale da się coś planować bez godziny i zegarka w ręku.Rzadko mi się to zdarza więc pewnie dlatego tak bardzo to doceniam.Bardzo brakuje mi spontanicznego wsiadania do samochodu i jazdy (jako pasażer) nie wiadomo gdzie bo przecież to niespodzianka i spontaniczny wypad.Tak często brakuje mi wyjścia gdziekolwiek jak za "starych" i dobrych czasów a to tym bardziej mnie uświadamia iż człowiek (ja) się starzeje.Oj już nie rozmawiajmy o tym czasie bo przecież nie chcę Was zanudzać.Ten wpis powstał z myśli w mej głowie, które nie dawały mi spokoju dopóki tego tu nie przelałam.Ufff ta błoga chwila kiedy piszę i odpoczywam.Hmm ona nie potrwa długo nie ciesz się już kolejne pomysły się szykują.Aż się tego boję.

12 komentarzy:

  1. ja mam teraz tyle na głowie, że nie wiem za co się zabrać.
    praca, planowanie, sprzątanie, dziecko, pisanie postów, robienie zdjęć .. ciągle coś. zaraz wielkanoc to i trochę porządkuje, w szafach sprzątam itp.
    ja lubie organizacje i staram się zorganizować tak czas, aby mieć troche dla siebie. glownie go mam wieczorem to wtedy ksiazki czytam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja osobiście preferuje dwie opcje: coś spontanicznego, totalnie bez planu - chaos czasami jest potrzebny a przy tym daje satysfakcje, lecz też lubię drugą opcję z planowaniem czasu. Nie owijając w bawełnę: lubię planować czas by wszystko zrealizować i czuć satysfakcję z siebie :)
    Mój blog-wpadnij! 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja znów mam czasu aż nadto i mam już tego dosyć. Czekam, aż zacznę mieć znów trochę obowiązków i będzie mnie to cieszyć :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie lubię tak wyrzucać emocji - jestem z tych którzy trzymają wszystko w środku.

    OdpowiedzUsuń
  5. Niby mam dużo pracy, ale praktycznie nigdy nie czuję presji czasu. Kiedyś się zdarzało i trochę za tym tęsknię... chociaż podejrzewam, że jak zwiększy mi się ilość obowiązków, to szybko o tej tęsknocie zapomnę ;)
    Zapraszam do siebie: KLIK! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja zdałam sobie ostatnio sprawę, że jestem blogerką nolifestyleową - tak bardzo nie mam życia, że i lifestyle nie mam xD

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja lubię spontany więc w moim życiu one królują.

    OdpowiedzUsuń
  8. Spontan dobra rzecz :D U mnie ostatnio wszystko właśnie tak się dzieje :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja ostatnio też więcej planuje niż robie na spontanie, ale nie zawsze mi to wychodzi :D
    Życzę Ci niespodziewanej wycieczki w nieznane Ci miejsce!;)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja musze mieć wszystko zaplanowane, bo inaczej chodzę wściekła, a najlepiej zoorganizowane :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja tydzień temu wróciłam z urlopu i... zaczęłam pracę na nowym stanowisku, w soboty chodzę na język... imam egzamin za 2 tyg.... oj dużoooo nauki przede mną zarówno w pracy jak i na zajęcia które sobie sama zafundowałam. Będzie fajnie - tak do zadań intensywnych nawet i wyczerpujących umysłowo, ale określonych w czasie podchodzę na "będzie fajnie" ale kiedy coś jest poza "planem" wtedy wkrada się panika

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Szablon wykonany przez Invincible