Nowy Rok - Nowa ja!

 

Hej! Witam się z Wami już po Nowym Roku. Zapisałam już sobie (chyba) jak każdy postanowienia i obrałam taktykę dwunastu postanowień. Pewnie zapytacie dlaczego aż tyle? A no dlatego iż jest dwanaście miesięcy w roku więc stąd tyle postanowień. Uwierzcie mi lekko nie było ale damy radę. Część z tych postanowień jest moja osobista/prywatna więc tego nie będę zdradzać ale część z nich poznacie już wkrótce.

Sylwester jak i święta minęły mega szybko i zdecydowanie za szybko. Ale za to mam wyciągnięte wnioski na ten rok. I takie moje nowe motto brzmi: "Jeśli już całkowicie coś odpuszczasz i myślisz że już nic się nie wydarzy bądź czujny to tylko pozory które często mylą" I już się odniosę do tego motto a mianowicie sylwester zapowiadał się spokojny i taki był mniej więcej do godziny 22-giej kiedy to ja byłam w szlafroku a na głowie miałam ręcznik (ogarniałam się na sylwka z moimi chłopakami) a do drzwi zapukało pogotowie wodociągowe (mieliśmy zatkane rury w kuchni w zlewie) i nie pytajcie jakie to było nasze zdziwienie iż o tej porze i w takim dniu przyszli do nas panowie naprawić usterkę. Okazało się iż pracują dopiero od godziny 15- stej ... Reszta wieczoru spokojna, szykowałam malutkie drinki dla nas by świętować Nowy Rok i parę minut przed północą nasi kochani przyjaciele z dołu napisali żeby wpaść na wspólny toast, który skończył się domówką do godziny trzeciej nad ranem. Bawiliśmy się wyśmienicie a już myśleliśmy iż kolejny sylwester spędzimy sami w kapciach przed tv jak para emerytów :D 

Tutaj serniczek królewski mojego wykonania

Święta, święta i po świętach - Mega szybko ten czas zleciał ale to był ciężki czas dla całej naszej rodziny. Męża dwa razy męczyła grypa a mnie wykańczała silna alergia. Wigilię robiliśmy u nas więc pomimo tego iż każdemu z nas coś dolegało wszystko było na mojej głowie ale magia świąt sprawiła że szybko te dolegliwości ustąpiły ufff. Święta spędziliśmy rodzinnie ale też na luzie i nie zabrakło leniwych dni w piżamkach przed tv oglądając ulubione filmy i tutaj zdecydowanie mamy za mało zdjęć z tego okresu :( Obiecuję w tym roku poprawę!