Hejo we wrześniu!
Jest to mój miesiac ponieważ w tym miesiącu mam urodziny i zawsze pozwalam sobie w tym miesiącu na taki prezent od siebie dla siebie.Chyba każda z nas tak ma i to jest normalne.W tym miesiącu zamówiłam sobie kolejną rzecz z vinted i kochani powiem Wam,że muszę sobie zrobić jakiś zakaz używania tej aplikacji bo mnie chłop z domu wyrzuci haha.Kolejną rzeczą jaką zamówiłam jest bardzo ciekawa książka.Na ogół a zazwyczaj to zawsze jest tak,że instalujemy na swoich smartfonach aplikacje i zaczynamy z niej korzystać i poznawać jej funkcje.I na tym się ten proces kończy ale nie w tym przypadku,zobaczyłam tą książkę o tej aplikacji i postanowiłam że ją przeczytam.Jakkolwiek to zabrzmi to lubię się interesować takimi nowinkami jak coś powstało,skąd taki pomysł itp.Książka zaczyna się ciekawie i tylko zdradzę Wam że ta aplikacja taka oczywista nie jest ponieważ jest wzmianka o całkiem innej nieoczywistaj aplikacji i w połączeniu powstała ta docelowa aplikacja o której mowa w owej książce.Mam nadzieję,że zaciekawiłam Was opisem a teraz pora przedstawić kolejną książkę do kolekcji i przeczytania.W moim gronie witamy:
Książka była zapakowana jak prezent i mega mnie to ucieszyło i sprawiło mi to ogromną radość.I chyba nikogo nie zdziwi jak tylko dodam iż tło użyte do zdjęcia zakupiłam również na vinted tylko od innej pani.Aaaa i jeszcze jedno - w drodze jest kolejna paczka z vinted a dwie zaległe czekają na zrobienie zdjęć a po wypłacie również z vinted będę kupować płaszczyk młodemu na jesień bo mam taki zajebisty upatrzony.Także no jak nie będzie wpisu to wiecie że stary wyrzucił matke z chaty :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz