Hej!
Dziś to już totalnie nie mam ani humoru ani nastroju do niczego... Zastanawiałam się nawet o tym by skasować bloga, mniej wartościowe wpisy cieszą się większą popularnością nie wiadomo skąd. Moja druga myśl to zacząć od nowa no ale (szczerze) komu by się chciało... Miałam też zająć się starymi postami, kasowanie i te sprawy ale na to też brak chęci a samo się nie zrobi a ten tydzień nie będzie należał do najlepszych i pozytywnych...
Kolejny tydzień nie zapowiada się najlepiej ani nie napawa dobrymi wiadomościami. Jutro idę na pogrzeb sąsiada, którego bardzo lubiłam i przykro mi się patrzy na jego rodzinę w żałobie...
Wczoraj nie dostałam się do dentysty, czas oczekiwania na dentystę wynosił trzy godziny gdzie dziecko w aucie z mężem by tyle nie wytrzymało a jeździć w dwie strony to bez sensu więc bujam się dalej z bólem i wizyta w następną sobotę. Także brak chęci i brak humoru a do tego marudzące dziecko to kosmos. Dobrze, że chociaż pogoda w jakimś stopniu sprzyja i można na dwór wyjść. Dziś zrobię deser z galaretek a mianowicie pianki coś ala ptasie mleczko ale powiem Wam iż mimo tego że to nie jest rodzina to jakoś ta śmierć tego sąsiada siedzi mi w głowie. Więc uważam że taki post z d**y też jest potrzebny by było nam lżej i coś w tym jest. Może zajmę się porządkami na laptopie to tyle myśleć nie będę o tym wszystkim i jakoś to będzie. A zapomniałam Wam napisać ale przyszło mi z aliexpress tło do zdjęć. Zamówiłam tło typowo dla przedszkolaka bo mam pluszowe kredki i z okazji iż syn będzie szedł do przedszkola zrobię mu sesję i będzie cacy a tego posta piszę już drugi dzień i nie mogę go skleić...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz